Czas na numerek?

Quartet Produkty

Kilka nigdzie nie publikowanych informacji i ciekawostek na temat naszych produkcji: demek, programów narzędziowych, edukacyjnych itp.


Prawie pełna lista naszych produkcji z możliwością pobrania znajduje się tu:

http://csdb.dk/group/?id=1461

24-01-2014

Z biegiem czasu staliśmy się dość znaną w Polsce grupą. Nasze produkcje rozchodziły się wśród użytkowników C64 w postępie geometrycznym. Trzeba przyznać, że był to dla nas powód do dumy i zadowolenia.


Nie wszystko jednak przebiegało tak jak to sobie wyobrażaliśmy. Wielu użytkowników C64 posiadało już w tym czasie tzw. cartridge umożliwiające grzebanie w cudzym oprogramowaniu. Pół biedy, że ludzie zaczęli grzebać w naszych procedurach, bo w końcu musieli się jakoś nauczyć programować, ale trochę nami zatrzęsło kiedy zobaczyliśmy jak wpisują do naszego softu swoje teksty lub wręcz go po prostu kradną i na dodatek sprzedają. Proceder ten w 90% dotyczył ludzi z warszawskiej giełdy komputerowej przy ul. Grzybowskiej. Kiedy tylko dostali nasze nowe programy w swoje ręce, natychmiast je freezowali i zaglądali do środka czasem wręcz na naszych oczach. Niestety wydawało się, że na freezowanie nie ma mocnych. Wydawało się, ponieważ pewnego dnia wymyśliliśmy jak temu zapobiegać. Po opracowaniu metody wykrywania freezowania postanowiliśmy sprawić giełdziarzom z Grzybowskiej małego psikusa.


Procedurkę wykrywania freeza pokazaliśmy Polonusowi a ten napisał swoje specjalnie wykonane demko z jej użyciem. W demku tym został jednak zawarty koń trojański a działało to następująco.


Procedurka cały czas sprawdzała czy demko zostało zafreezowane. Jeśli wynik był pozytywny wówczas wywoływana była specjalna procedura pozyskana z jakiegoś kompresora danych. Procedura ta przepisywała się do pamięci stacji dysków. W samej stacji wyłączała czerwoną diodę informującą o zapisywaniu dyskietki tak żeby nie było widać czy dyskietka jest zapisywana. Następnie bez poruszania głowicą stacji wykonywała bezszelestnie jeden obrót dyskietką kasując przy tym cały sektor na którym stała zaparkowana głowica stacji. Zdaje się nawet, że operacja ta była powtarzana dla każdej nowo włożonej dyskietki dopóki stacja nie została zresetowana. Żeby było weselej w nowszych C64 resetowanie komputera nie resetowało stacji dysków czyniąc efekt bardziej porażającym.


Mówiąc w skrócie dochodziło do bezszelestnej i niezauważalnej destrukcji dyskietki lub dyskietek.


Z tak przygotowanym towarem wyruszyliśmy do Warszawy na giełdę. Tam rozdaliśmy nasze produkcje ludziom, po czym zaczęliśmy odliczać czas do pierwszych wrzasków. Zgodnie z naszymi przewidywaniami do pierwszych wrzasków upłynęło może całe 5 minut.


Coraz więcej ludzi zaczęło się między sobą nawoływać i pytać czy ktoś ma dyskietkę z tymi najnowszymi demkami Quartetu, bo im właśnie padła dyskietka. Piękny był to widok wart każdych pieniędzy.


Nigdy nikomu nie powiedzieliśmy, że był w tych demkach koń trojański zwalczający giełdowe grzebaluchy.


Jemasoft / QUARTET